majówka...
wielki zaczął się exodus
suną sznury samochodów
opuszczają mury miasta
wypełnione ludźmi auta
wyruszyła z domów wiara
ciągnie majówkowa fala
od Karpacza po Suwałki
na podmiejskie spieszy działki
a w ładowniach bagażników
nie brak trunków smakołyków
wiktuałów różnych mięsnych
długi weekend rozpoczęty
spieni piwo się w szklanicy
rozejdzie po okolicy
aromat karkówki z rusztu
i parówkowych paluszków
śpiew chóralny przyćmi ciszę
tak Grażyny i Janusze
ceniąc walory przyrody
sezon otworzą grillowy
Argo.
Komentarze (2)
Poszedłem dziś na molo, ale się nie dostałem. Kolejka
do kasy była na godzinę stania. Wszędzie tłok. Wczoraj
szedłem do lasu ulicą Reja (wzdłuż ogródków
działkowych) - grillowe zapachy czuć było jeszcze
jakieś +/- 0,5 km w głąb lasu.
Wesoło, jak na wiersz inauguracyjny przystało. Miłego
wieczoru Argo:)