Majówka z sercem na ramieniu...
niby wiosna,
niby maj,
niby paki
i motyle...
niby miłość,
niby czar,
niby serce
i nadzieje...!
a tu łzy!
a tu ból!
a tu gorycz!
i westchnienie!
a tu rany!
a tu krzyk!
a tu trwoga!
i przygnębienie!
i przyroda wariuje,
w sercu nam mieszając,
zakochani spacerują
za ręce sie trzymają...
a rozum jedno dyktuje
i wciąż o jednym myśli,
czy jak będzie zima
miłość to przezwycięży?!
bo te łzy na słońcu wyschły!
bo te rany czas zagoił!
i krzyk ktoś zamienił w cisze!
lecz serca mego nie słyszę...
Komentarze (4)
Ciekawa forma wiersz a i treść głęboka. Brawo.+
początek piękny, potem z rytmem poszło inaczej -
cztery pierwsze zwrotki idealne proponuję w czwartej i
w ostatnim wersie zrezygnować z "i " - temat ciekawie
przedstawiony, w pewnych okolicznościach wiosna może
denerwować... poznaliśmy właśnie te okoliczności...
Inna ciekawa forma wiersza - podoba mi się.
Łzy zasuszone a serca nie słyszę -czy zimą to się
zmieni ?
No ja nie wiem ale w wierszu widać iskierkę nadziei.
Jeszcze bohaterka usłyszy. Brakuje polskich znaków.
Jak zebra na przejściu dla pieszych - pojawiam się i
znikam.