majstersztyk
/dekompozycja zakleszczonej
energii pozostanie na zawsze
w szczelinie/
spoglądając na słońce, myślałam,
że nie oślepnę czekając na cud,
na amnezję
a jednak znikam, spalone powieki
wcielają się w grafitową chmurę,
niczym sadza pokrywają góry
lepiej nie przeszkadzać odbiciu -
nie ocalę wzroku
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-10-12 08:23:57
Ten wiersz przeczytano 732 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Zapatrzona w słońce, zapatrzona w blask,
a w tej szczelinie, jeden wielki trzask.
Wiersz daje do myślenia.
Jak zwykle, jak dla mnie, wielopłaszczyznowa
interpretacja.
Nie sposób się nudzić przy Twoim tekście:)
Ciekawy wiersz, taki jak sam tytuł wskazuje :)
Ciekawy wiersz
Pozdr
Jest nad czym podumać. Nieobojętnie.
Podoba się!
Pozdrawiam Ewo :)
Ewo...tradycyjnie , pięknie :) hmmm..czasem warto
stracić wzrok dlatego , jedynego niepowtarzalnego
widoku :) pozdrawiam :)
O ocaleniu piszą tylko wybrani rzadko z pióra kobiety
czytać jest mi dane :-)