małe słuszne życie
Każdego dnia wychodze na ulice
Szukając chocby błysku w nocy poranka
Szukając drogi przez młodosc
Kazdej nocy nie śpiąc
Myśląc co straciłem
I czemu wciąż
Mój oddech jest wilgotny.
Skąd sie wzieło
Tyle problemow
w mojej głowie,
w mojej ciezkiej głowie.
Czy ty mnie rozumiesz?
Czy tylko tak twierdzisz?
Odpowiem kiedys na to Sam
Dlaczego zawsze gdy zajdze słonce
Pojaiwe sie deszcz twardych wspomnien
Kilka błędow
Dwa upadki.
i nie ma dokąd wracac.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.