małe światełko miłości
...chwila , która trwa może być najlepszą z Twoich chwil...
Pewien wielki mądry duch zapalił
człowiekowi w dniu narodzin jedno małe
światełko, które zesłane zostało od
gwiazd...
Im człowiek dojrzewał - zdobywał coraz to
więcej świateł, które ogrzewały jego duszę,
czuwały nad nim ... Porostu przy nim
były... Patrzyły jak się uśmiecha
i promieniały razem z nim... Widziały jego
łzy i swym światłem suszyły ich mokry
smutek...ale człowiek nie dziękował im za
to... Uważał to za normalne
zwyczajne-pospolite
Jednak nie wiedząc czemu ... Jego światełka
zaczęły gasnąc... Szybko zniknęły.... Kiedy
człowiek poczuł , chłód i pustkę wszystko
poszarzało
i straciło blask. Zrozumiał, że przez cały
czas miał przy sobie skarb... Nie złoto...
Nie diamenty... Lecz cos bardziej
drogocennego miał miłość ...
Ale było juz za późno człowiek chciał
powiedzieć ,że cieszy się że ją
ma-ale stało się to bez znaczenia...bo ona
odleciała od niego i uniosła się w
nieznane...
Więc warto mówić ... że się kocha... Warto
mieć otwartą duszę... serce ... siebie...
Każda chwila jest wyjątkowa... Nie możesz
jej zatrzymać, ale nie pozwól jej
stracić…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.