Maluję
Mega liryczna sytuacja. Nie lubię sie rozpisywać, ale tu ewidentnie mnie 'poniosło' i oto efekty. Z wierszem tekst poniżej, ma mało wspólnego.
Maluję swoje wyblakłe usta ciemnymi
pomadkami
Smaruję ciało kremem karmelowym
Dla ciebie chcę pachnieć jeszcze ładniej
Obsypując siebie fiołkami, obsypuję ciebie
zapachem nocy
Moje rzęsy przypominają już kamienie
A w oczach sączy się potok namiętności
Jeszcze tylko otulę piersi jedwabiem
I zapragnę z całych sił tańczyć z tobą
Oplotłam cię niewinnym dotykiem nocą
Tylko nocą potrafię poruszać się po
ziemskich satelitach
Moje wnętrzności wykrzykują już twoje
imię
W tle migoczą gwiazdy, ale tyś jaśniejszy
niż którakolwiek
Z tych, które rozpływają się na nasz
widok
Teraz wiążę złoty warkocz
Moje stopy zanurzam w wysokich obcasach
Nogi okrywam srebrnym pyłem aż do ud
I cała jestem jaśminem w czerwonej sukni
I naglę, gdy zaczynam kołysać swoje
ciało
W rytm powlekających nas nici gwiezdnych
Lub też wiatru słodyczy zapachu
Odstępuję cię na krok, i dalej, i dalej
Oplotłam cię tylko na moment, lecz z całych
sił
Moim zmysłowym zapachem i dotykiem
wzroku
Chciałam sercem, ale podobno go nie mam
I gdy tylko przytulam cię, mój słodki
śnie
Na ułamek sekundy, niebo dziwnie patrzy na
mnie
Dziwnie tak, jakbym podobno zmarła 100 nocy
temu
To raczej jakiś nieziemski opis, nie wiem sama. Powtórzeń jest mnóstwo, najwyraźniej tak miało być. Pozdrawiam ;)
Komentarze (4)
może mam dziwne zdanie na temat tego wiersza ale dla
mnie jest on bardzo seksowny... pełen namiętności...
opisujesz siebie jako piękną kobietę szykującą się na
wędrówkę przyszłości... :) mądrze i z dystansem :)
plusik wielki :)
maluj śmiało i odważnie jest dobrze.
W marzeniach wedrujesz po wszechswiecie,,pelna uczuc
niebianskich,,
scigasz "bogow" nieuchwytnych,,
wspominasz swoja przyszlosc,,,
tesknisz za niezwykloscia,,,chcialabys
spacerowac po teczy,,,poetow sciagnac
za horyzont,,,
Niezwykly wiersz,,gratuluje,,pozdrawiam
cieplutko z dalekiej Australii.
podoba się, nardzo na +