Malutki chłopiec.
W zacisznym miejscu w kąciku,
pali się znicz na marmurowym pomniku.
Nad grobem chłopiec stoi.
Popadł w czas głębokiej melanchoii.
Deszcz leje,
wiatr wieje,
a on tam jest i ciągle ma nadzieję.
widzę jak szlocha-
za kimś kogo wciąż bardzo kocha.
Dla wszystkich którzy zbyt wcześnie stracili swoich rodziców.
autor
Atlanta
Dodano: 2006-02-05 13:57:06
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.