Mamo...
Nie mogę chodzić, nie mogę się ruszyć.
Spoglądam długo przez pękniętą szybę
zamkniętego okna.
I czekam, aż wstrząśnie mną znowu potworny
ból,
i czekam, aż…
Zimny wiatr rozwiewa rdzawe liście,
śmiertelny pył.
Czuję, że ktoś za mną stoi.
Kto?
Kto kładzie mi z taką czułością dłoń
na ramieniu?
Kto tak czule szepcze mi do ucha?
A porusza się w takiej ciszy,
jak tylko może się poruszać anioł,
co spłynął właśnie z nieba.
Jawa to —
czy sen?
Czy to tylko dosięga mnie wiatr,
co wciska się przez pękniętą szybę,
pęknięty mur?
Falują pajęczyny,
wirują drobinki kurzu.
Całkowita cisza,
a w tej ciszy — nagłe skrzypnięcie podłogi.
To matka stanęła obok
z oczami pełnymi łez.
Mamo, czy widziałaś tego anioła?
Przed chwilą tu był…
Znowu spoglądam przez pękniętą szybę
zamkniętego okna.
Dlaczego wciąż płoną chmury,
a potem —
stają się czarne jak noc,
jak śmierć?
Dlaczego wszystko jest tak przerażająco
puste?
(Włodzimierz Zastawniak)
https://www.youtube.com/watch?v=mDu945ptEgs
Komentarze (10)
wzruszyłam się,
pieknie piszesz, w wersach jest tyle emocji, one
eksplodują...
serdecznie pozdrawiam
Witaj Arsis.
Wiersz, bardzo wzrusza, emocjonalny.
Dużo zdrowia, dla Peela Twojego, jeśli to nie sen.
Wszystkiego Dobrego!
Pozdrawiam.;)
Wzruszający wiersz, ja również odczuwam obecność mamy,
mimo, że dawno odeszła...pozdrawiam :)
Bez Mamy nic już nie jest tak samo.
Piękny wiersz.
Wzruszyłam się. Piękny wiersz, chociaż boli.
Pozdrawiam ciepło:)
Wzruszająco o matce.
Ból i tęsknota długo pozostanie w sercu. Wiersz
obudził smutne chwile rozstania. Pozdrawiam serdecznie
Wzruszająco i pięknie/mbsz/.
Pozdrawiam ciepło:)
Wzruszyles...
Pieknie. Znam taka pustke.
Pozdrawiam serdecznie :)
Poruszająco. Pustka po stracie.
Też mam takiego anioła, a raczej dwa anioły.
Dobranoc:)