Mamo !
Mamo,widziałam Anioła...
Przytulił mnie i się uśmiechnął,
Powiedział,że wyprowadzić mnie stąd
zdoła,
„Zaraz będzie Ci lepiej”
– szepnął.
Szłam w światła stronę
Ciemnym korytarzem.
Czułam jak w uldze tonę,
Światło – mym drogowskazem.
Piękne skrzydła Anioła mnie osłaniały,
„Na wieczność tak będzie”
– mówił.
Ogromny był,silny i wspaniały,
Widać było,że bardzo mnie lubił.
Szliśmy tak prosto przed siebie,
Tak blisko już jasność była.
I wtedy usłyszałam Ciebie..
Fala niepewności mnie okryła.
Anioł mój rzekł: „Wybór należy do
Ciebie,
To serce Twe wybrać musi,
Czy chcesz żyć wiecznie w niebie,
Czy też wrócić do Mamusi.”
Pocałował mocno w czoło,
Zniknął gdzieś w otchłani tej.
Ach .. tak ciemno było wkoło,
Wracam do Matuli swej.
Już do Ciebie biegnę,Mamo!
Nie odwracam nawet się.
Nie zostawię Ciebie samą!
Zaraz znów zobaczę Cię.
Otworzyłam nagle oczy,
Znów szpitalny klimat czuję.
Słyszę jak już doktor kroczy.
Mojej Mamy wypatruję.
Lepiej w bólu żyć tu,Mamo,
Niż na wieki,w uldze w niebie,
Ale z Tobą ukochaną,
Bo ja bardzo kocham Ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.