MANDARA
Dotykiem dloni Twojej
w bezsenność przeniesiony
opowiadam zdarzenia
które za chwilę dopiero
się spelnią
Czekam...
I trupio-blada myśl moja
w Twych oczu pogodność
jak w mandary kwiecie
milość swą oglasza
śmiercionośnym zjawom...
Później nic nie będzie
później będzie nic...
autor
Dust Silver
Dodano: 2005-07-21 19:47:37
Ten wiersz przeczytano 371 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.