maraton

Zrodzeni z wyścigu plemników,
skazani na wieczny maraton
rodzimy się z nogami na życiowej
bieżni.

Cel nasz to potrzeby
życiodajnej rzeki
obijając się o siebie
biegniemy.

Przeszkoda z wodą zdrowego
rozsądku, zaliczona
na bieżni rów idotyzmu
pokonany.

Jeszcze kilka płotek zawodów
życiowych, przeskoczone
w oddali widać metę
brak sił szybkie tempo.

Podium już nie dla nas
tylko wieniec pożegnalny
przypomina o dotarciu
do mety.

autor

jarek k

Napisany: 2004-08-15 Dodano: 2009-03-03 09:41:16

Ten wiersz przeczytano 701 razy

Oddanych głosów: 13

Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie