Marcowa miłość
Zakochała się w Marcu Marcela
i planuje już zarys wesela.
Biała suknia i welon też biały,
a na torcie niebieskie migdały.
Limuzyna i męska orkiestra
w terminie, gdzieś w pobliżu Sylwestra.
Do tańca będą wielkie dwie sale.
Rano kulig, jak to w karnawale.
A on okrutnie jest zakochany.
Na dzień kobiet dał trzy tulipany,
czerwone co jak wiecie oznacza,
że uczucie go zewsząd osacza
niczym jelenia, który w ofercie
ma atrakcje po Św. Hubercie.
Na dzień wiosny, bez żadnych przymusów
wręczył bukiecik wonnych krokusów.
I słonecznie jak przy tym się śmieje.
Prosty wniosek. "On za mną szaleje".
Choć czasami te jego amory
przemieniają się w zwykłe humory.
Za dnia z chęcią mnie z ciuchów
rozbiera,
a wieczorem jak jakiś przechera,
miast wychwalać mą cudną urodę
to tak grzeje, że aż ścina wodę.
Nie wiem czasem już co z nim się dzieje.
Rano płacze, a potem się śmieje.
I głupoty wciąż klepie, gdyż gada
że uwielbia jak wieje i pada.
W końcu siadła i pisze orędzie
Z tej miłości nic raczej nie będzie.
Jam jest piękna i wiotka i słaba,
a ty "mażesz" się przy mnie jak baba.
Choć twe uczucie mnie onieśmiela,
to nie zagra już dla nas kapela.
Niech ci w głowie się nastrój przeplata.
Ja poczekam na miłość do lata.
Komentarze (10)
Jak chlop na 'poczatku' sie 'maze',
to co potem przyniesie jej w 'darze'?
Rozbawiles, Gminek. :)))
PoZdrowka. :)
Kobieta zmienną jest. W ciągu jednego wiersza zdążyła
się zakochać i odkochać...
Podzielę się z Tobą taką ciekawostką: "Nazwa miesiąca
marzec pochodzi od staroitalskiego boga wojny.
Niektórzy myślą, że słowo „marzec” wywodzi się od
czasownika „marznąć”. Podobno nie jest to prawdą.
Nazwa tego miesiąca pochodzi z języka łacińskiego – od
określenia „martius”, czyli „poświęcony Marsowi, bogu
wojny”. Był on jednym z głównych bogów mitologii
rzymskiej, a poświęcono mu miesiąc marzec, bo wtedy
pogoda pozwala zacząć lub wznowić działania
wojenne"...a przecież miłość to takie "manewry
miłosne", które rozpoczęte w marcu mogą ale nie muszą
zaowocować latem ;))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Marzec potrafi zakrecic.. :)
Zabawnie o panu marcu :)
jak widać Marc nie dla Marceli.
Lepiej się dwa razy zastanowić :)
Pozdrawiam :)
Tak bywa z miłością, może jednak warto zaczekać na tą
prawdziwą.
Pozdrawiam serdecznie
hahaha- w końcu zauroczenie minęło i zaczął rozum
działać. Czule pozdrawiam :)
Wiersz opowiada o romantycznych planach zakochanej
kobiety, która marzy o weselu z ukochanym, ale
stopniowo zaczyna zdawać sobie sprawę z jego
niestabilności emocjonalnej i niepewności co do ich
związku. Wiersz przetrwa do lata, a czy podobnie
będzie z miłością?
(+)