Marcowe pożegnanie
Daremny trud. Już zbędne słowa,
przegrała bój mafijna sitwa.
Granat w kloace eksplodował
gdy się rozgadał B.J. "Brzytwa".
Spadają z łbów łże-aureole
tak niespodzianie i tak łatwo.
Kto by pomyślał, ja ...... chromolę,
zupełnie jak za Józka Światło
autor
Paweł Knobloch
Dodano: 2007-03-30 11:10:34
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.