Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Martwię się na zapas....

Wiem, nie mam
wpływu na czas.
Mimo to,
martwię się na zapas.
Pory roku się zmieniają.
Wiosna szybko do lata goni.
Lato oddaje czas jesieni.
Nawet się nie obejrzymy,
a mamy okres zimy.
Dni umykają w okamgnieniu.
Teraz, gdy przeszłość
otula się niepamięci mgłą,
beztroskie lata młodości
mi się śnią.
Wówczas żadna zmiana
mi nie szkodziła.
Jesień życia natrętnie
lęk przynosi.
Na zapas się martwię.
Jaki los czeka mnie?
Czy dam sobie radę?
Czy będę pogodna
i szczęśliwa?
Obym nie była zrzędliwa.
Nadzieję mam, że bliscy
nie opuszczą w potrzebie.
Los potraktuje życzliwie.
Co będzie, to będzie.
Czasu nie cofnę.
Z uśmiechem zmiany
zaakceptuję








autor

@Krystek

Dodano: 2018-11-08 09:30:46
Ten wiersz przeczytano 346 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

@Krystek @Krystek

krzemanka :-) Jesteś moim dobrym duchem :-) Dziękuję
:-) Pomyślnych chwil :-)

@Krystek @Krystek

krzemanka :-) Jesteś moim dobrym duchem :-) Dziękuję
:-) Pomyślnych chwil :-)

anna anna

nie ma się co martwić na zapas (właśnie odkryłam, że
jesteś kobietą)

krzemanka krzemanka

Przeczytałam kolejny wiersz pełen zadumy. Jesień na
dworze, jesień w myślach:) Co myślisz o zmianie
"Jak mgnienie okiem
umykają dni." na np
"Dni umykają
w okamgnieniu"?
Miłego czwartku:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »