Marysienka
Marysienka
Z Oleszyc kobiety głowy potraciły,
lamentują, narzekają
czy coś pogibiły?
Już wiem o co chodzi
swych Panów szukają
Jedna woła męża
druga ojca, syna
wyplakuje oczy, cichutko dziewczyna
Do proboszcza poszły
nic im nie powiedział
Komendant milicji, o niczym nie wiedział
Chyba gdzies na wojne ich pozabierali
Albo na niedzwiedzia polować kazali
Załamały ręce, głośno zapłakały
Czy one bez chłopów
zyć będą umiały?
Ach Wy głupie baby, oni nie zgineli
wilki ich nie zjadły, diabli też nie
wzieli
Wy mi nie wierzycie? O mój Boże drogi!
żaden z nich nie złamał, ni ręki, ni
nogi
Są zdrowi i cali i wszyscy też żyją
Wasze chłopy przecież
w Marysience piją....
Komentarze (5)
Ale pięknie ,pozdrawiam Oleszyce
W trzecim wersie mała literówka. Wiersz podoba mi się.
Swojski klimat. Pozdrawiam
Bardzo fajny i ciekawy w temacie wiersz, masz w
trzecim wersie literówkę, popraw...powodzenia
aż te chłopy ;-) fajny :-) uśmiechnęłam się :-)
Dobrze,że tylko piją... rozśmieszył mnie wiersz :D