Marzeń port
Stanęły zegary w moje głowie,
nie odmierzają już straconego czasu,
po co liczyć chwile,
nie warto robić o to hałasu,
W trasę wyruszam ze sobą sam,
pakuję szczęście i kilka spraw,
by zbytnio wskazówek nie obciążać,
a drogą szeroką była,
Wędrować daleko zamierzam,
aż odnajdę swój wymarzony port,
na skałach pośród grającego deszczu,
będę patrzeć na morze...
autor
Sidney
Dodano: 2010-02-23 01:28:03
Ten wiersz przeczytano 556 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Czego życzę.. M.
ładne, plastyczne tylko do diabła co tu robi ten rym
pożal się boże? czasu - hałasu?
Każdy z nas w pewnym momencie życia, chciałby przybić
do jakiejś bezpiecznej przystani ;)