Marzenia
uczuciom bez nazwy głęboko zamkniętym.
Najmniejszy gest,
powiew spojrzenia.
Rozbudza marzenia
za którymi już nic , już niebo-tylko.
Jak ptak najwyższy ,
umiem lecieć ponad sobą.
Jak ryba z głębin wyzwolić ciemność
siebie.
Trzymam w dłoni
powietrze po Tobie, nie zaglądam
idę...
Pozamykane rozsądkiem drzwi szczęścia.
Modlitwa - mowa sumienia
co prosi o dar zapomnienia.
By spokój kupić egzystowaniu niezbędny .
smak marzeń został .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.