Marzenie
Chciałbym bardzo gwiazdko miła
Byś uśmiechem mnie olśniła
Byś dotknęła usta moje
Ja popatrzę w oczy twoje
Patrzeć mogę tak bez końca
W te niebieskie oba słońca.
Mym ramieniem cię obejmę
W uszko szepnę słodkie słowo
I tak razem zostaniemy
I codziennie i na nowo.
Aż nas koniec świata zmorzy
Pęknie ziemi serce słabe
Czarny anioł z mroków wkroczy
Dusze nasze porwie blade.
Lecz i w raju stać tak będziem
Ręka w rękę zaciśnięta
I zobaczy Bóg w niebiesiach
Jaka w nas jest miłość święta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.