Maska osła
Przepierkę robię już od rana,
w kolejce rzędem, maski stoją.
Dzisiaj okaże się, kto lepszy,
i kto najbardziej zużył swoją.
Brudem nie zarósł, mył się, co dnia,
dbał, by garnitur miał kant ostry.
Uśmiech przyklejał, szczerzył zęby,
tylko nie umiał dać riposty.
I gdy ktokolwiek zrobił zarzut,
że nieudacznik, kiep nie orzeł,
kolejną maskę z brudów wyjął
i tę najgłupszą znów założył.
Zapomniał: prawda to, czy pozór
wygodną skórę przybrał osła.
Do prania inne maski włożył
gdy rzeczywistość go przerosła.
Komentarze (7)
Bardzo dobry wiersz. Daje bardzo dużo do myślenia.
SUPER.
no wlasnie, te maski, dla czego je zakladmy? dlaczego
oszukujemy innych i samych siebie, dlaczego nie
pokazujemy wlasnego wnetrza? jest az takie zle ze sami
sie go boimy? Wiersz naprawde jest swietny, bardzo mi
sie podoba i mowi wszystko sam za siebie, zrob sie
glupim bedziesz mial spokoj,
Wiersz Twój rozbawił mnie, naprawde oddałaś
rzeczywistość .Ile na codzień jest takich masek.
Smutne ale prawdziwe zrobiłas to tak dosadnie a
zarazem ładnie zgrabnie super .
sa tacy co udaja glupcow tylko po to by uzyskac ich
miano a puzniej z przebiegloscia lisa wykozystuja to
ze nikt na glupca nie zwraca uwagi dla wlasnych
kozysci...jednak sa i tacy jak w wierszu przedstawilas
godni pozalowania choc nie glupcy to nie radzacy sobie
w zyciu...swietny wiersz zaslugujacy na uwage
Temat właściwie smutno - gorzki, a trudno się nie
uśmiechnąć. Czasem łatwiej udawać głupka, odgrodzić
się maską, niż walczyć o zachowanie własnej twarzy...
Świetny wiersz :)
Biedny, nie potrafi odnaleźć odnaleźć własnej skóry!
jak zawsze świetnie, dosadnie i dowcipnie, Basiu!
Ilu takich osłów chodzi po świecie .