Maska-rada
Krótka wypowiedź na wciąż aktualny temat
Od pewnego czasu myśl mi drąży głowę:
"Moje oddychanie jest jakieś niezdrowe”.
Mam już! Eureka! Radość! (klaszczę w
dłonie),
Czuję się fatalnie... jak buzię
odsłonię!
Tlen mnie atakuje, aż płuco narzeka,
Maseczka ratunkiem, więc nie będę
zwlekał.
Rączka idzie w górę, z wdziękiem ją
nakładam,
Uff, odżyję wreszcie... no i maska-rada.
i to by było na tyle...
Komentarze (58)
opuściłam taką fajną fraszką. Już się poprawiam.
Wiersz, który (na tamte czasy) w humorystyczny sposób
odnosi się do noszenia maseczek ochronnych w
kontekście troski o zdrowie i bezpieczeństwo.
(+)
Satyrycznie.
A maseczkę w podręcznym noszę do dziś.
Fajna ironia, a maski to koszmar,
właśnie dlatego rezygnuję z wielu historii pt kino czy
teatr, bo siedzenie i oglądanie w masce to nic
fajnego.
Pozdrawiam serdecznie, Bogusiu.
beano,
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy!
Babcia Tereska
Dziekuje za odwiedzinki :)
Pozdrawiam serdecznie
Życzę wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy!
krótko i w punkt
pozdrawiam Bogusławie
przedświatecznie:)
Coś w tym jest. Znajomy z Krakowa mówił kiedyś, że jak
wyjedzie poza miasto, to ma problem z oddychaniem.
:)
Witam Drogie Kolezanki:
- Zofia255,
Dziekuje i pozdrawiam :)
- szadunka,
Ciesze sie z odwiedzin.
Pozdrawiam serdecznie :)
:)
Pozdrawiam ciepło
Prawdziwa maskarada
DoroteK,
Jak miło Ciebie gościć Doroto.
Bardzo się cieszę. Dziękuję.
Łączę serdeczne pozdrowienia:)
ooo... jak fajnie, podziwiam za ten uśmiech zza maski
:-)
Dziekeje JoViSkO za czytanie.
Zaraz zagladne do Twojego.
Serdecznosci :)
Świetna ironia :)
dzisiaj w moim wierszu duszę się właśnie w maseczce :D
Pozdrawiam serdecznie :))