Matki Bolesne
...niekiedy śmierć jest wybawieniem...
Matka Bolesna stoi, pod krzyżem swojego
Syna
nie wie dlaczego cierpi, jak wielka być
musi wina
ciałem targają drgawki, krew sączy się z
boku jego
usta spierzchnięte krzyczą, nie dzieje się
nic boskiego
Czemu Ojciec w niebiosach, nie spojrzy na
swoje dziecię
czemu go nie wybawi, Syn przecież jest w
życia kwiecie
On nie zasłużył na to, by tak w męczarniach
umierać
innym wciąż dobro czynił, nagrody powinien
zbierać
*****
dzień czy noc
matka przy łóżku syna czuwa
on żyje nadal
lecz co to za życie
nie mówi, nie widzi
nie ma z nim kontaktu
ale, wciąż czuje
ból, tylko cierpienie
jak można zrozumieć
taką sprawiedliwość
człowiek, który przecież
nikogo nie skrzywdził
sam pokutuje
całe swoje życie
godność ludzka wyje
śmierć nie przychodzi
12 marca 2009 r.
Komentarze (21)
Poruszający wiersz.
Dramatyczny wiersz o cierpieniu tak jak samo
cierpienie.
takie porownanie czyni twoj wiersz wyjatkowym...zobacz
jest tutaj tysiace wierszy...a jednak znalazlam taki
ktory jest jedyny w swoim rodzaju!!
bolesna historia
Trafne i poruszające porównanie... eh pozdrawiam
Bardzo wzruszające i wstrząsające zarazem.