Matrymonialna kastracja
Młody organista z Przechlewa
zazwyczaj donośny głos miewał.
Przez parafian chwalony,
wnet zaczął szukać żony.
Po ożenku już cienko śpiewa.
autor
Madame Motylek
Dodano: 2016-10-27 10:11:54
Ten wiersz przeczytano 1662 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
Wzięła go w obroty, a widać z kondycją było kulawo i
nie zdał testu wytrzymałości ;)
Dzięki za uśmiech :)
Miłego!
Dobre.Żeby rymy były dokładne,bo takie powinny być w
limerykach,zmień "miewał" na "miewa" i będzie git.
Pozdro.
Czyli standard ;)
Pozdrawiam :)
Hehehe:) a to żonka:)
Janina Kraj Raczyńska
Shizuma
Zenek 66
Halina53
Dzięki za wizytę pod limerykiem.
Tak to jest z organistami(i nie tylko)po ślubie:))
Pozdrawiam
Od trosk, to i kiepski głos..pozdrawiam
Wypiła z organisty wszystkie soki - jaka okrutnica
:))) pozdrawiam fajny limeryk Motylku
Chyba jednak to nie był taki miód, jak to sobie
wyobrażał.
:)) a to go sprawiedliwość dopadła :)
krzemanka
janusze.k
Janusz Krzysztof
magda*
Stella-Jagoda
Maciek.J
Dzięki serdeczne za wizytę pod
limerykiem:)
Pozdrawiam
pewnie falsetem ;-)
:)) a moglby byc kawalerem.
pozdrawiam:)
Niewesoło się stało,
żeby mu głosu nie odebrało.
Oto chodzi przecie,
żeby śpiewać w duecie.
Gdy spróbują we dwoje,
zaraz będzie "Ich Troje". (*)
[(*) to, co w cudzysłowie nie musi być z wielkiej
litery ani w cudzysłowie].
Pozdrawiam.
biorąc pod uwagę miejscowość tematykę ,tytuł i treść
, dla mnie jest to mówiąc zwięźle, dosadnie i krótko
LIMERYK POKAZOWY