Media
Na ekranie kolorowym, gębowy przekaz
dnia,
prezenter marmurowy, miksuje co się da.
Wywija wargi dumnie, nawija przekaz tak,
że niemal w swej głupocie, odleciał już jak
ptak.
Zmiksował fantastkę z przestrzenią aż do
dna,
nabiera wciąż rozpędu, mistrzowskiej twarzy
gra.
Scenariusz wyśmienity, napięcie oraz
strach,
widownia przerażona, nabiera się do cna.
Odbiornik na okrągło, błyskami rzuca
muł,
przez oczy aż do mózgu, spowalnia go jak
żółw.
Wycina jak z papieru, widowni szary
ruch,
przeciętne do myślenia, oślepłe stado
krów.
Maluje na papierze, z kolorów tylko
biel,
w przestrzeń s-fiction, nadaje jeden
cel.
Hipnoza niemal stała, ogromny zbiera
plon
mózgowej galaretki, diagnozy ziści zgon.
Komentarze (6)
Nie mam telawizji od 10 lat i zdrowszam :)
Pozdrawiam :)
Za Tereską i za Anna, ale - nie odpuszczaj, bo mogą
być z Cibie ludzie:))) - wybacz! - mowię na luzie, bez
pczucia,ze niby ja - to czlowiek - znaczy się - jakis
"nad..."
Pozdro:) - wiersz w sam raz - na delkatny plusik:) - z
calym komentarzem.
" gębowy". "Wciąż".
Jest taki przycisk na pilocie który wyłącza to
dziadostwo.
Ma to wielką moc.
Miło być u ciebie i nadrobić zaległości.
'na' ekranie (raczej)
Nie wiem co peel ogląda ale radzę zmienić kanał.