Melancholia
I znów jesienna melancholia,
Z bolącym krzyżem mnie dopadła.
Liściasta ścieżka jak stepelia …
Nad brzegi Styksu mnie przywiodła.
Na drugim brzegu ciemno było
Cisza pachniała niepewnością
Charon uśmiechnął się z chytrością
- Zapłać obola dam ci światło.
Zapłata z góry za chęć trwania,
Za brzeg, co może być ułudą.
Nostalgie kupieckiego zadumania,
Przerwało życie … gwarną nudą.
autor
imiriana
Dodano: 2006-10-02 10:26:20
Ten wiersz przeczytano 379 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.