Menażeria
Chciałam wziąć kąpiel
lecz w wannie się kąpie
krokodyl
- niemłody.
Może zjem coś dobrego?
Niestety, nic z tego.
W kuchni je obiadek
ogromny niedźwiadek.
Zobaczę, co w gazetach piszą
siedząc w fotelu wygodnie.
Niestety, zajął go małpiszon
ubrany w sztruksowe spodnie.
Idę do łóżka
a tam nie poduszka
leży
tylko sierść jeży
wielkie kocisko.
To nie wszystko.
Cała ta menażeria
w jednym siedzi facecie.
To nie kokieteria.
Prawda jest taka,
że najbardziej na całym świecie
kocham swojego „zwierzaka”.
Komentarze (41)
Ciepły i pełen uroku wiersz, rzeczywiście budzi
uśmiech.
ale odleciałaś...z dużą dawką humoru....
moi mili racja jest taka, każdy facet ma coś ze
zwierzaka...ale w kobiecie jest tresera dusza, nawet
potwora do uległości zmusza...wiersz dobry z
humorem...pozdrawiam
"Tyle nas, a jakby nikogo nie było"
:)..parafrazując..Lecz tutaj aż nadmiar
:)..facetozwierzaka :)..Dodaj ze dwa przecinki, przed
"co" i "niestety" i będzie git :).. M.
No to dałaś dzisiaj popalić, choć może na wesoło to
właśnie takie wyznanie zrobi mu największą
przyjemność...powodzenia
Tak sympatycznie i ciepło o facecie może napisać tylko
miła i ciepła kobieta.
witaj Dorotko, napisałaś wesoło i słodko.
niektórzy mają rzeczywiście w domu podobną menażerię.
gospodarzowi zostaje kawałek
podłogi. pozdrawiam.
Tyle zwierząt,to zabawna analiza osobowości
ukochanego,ciekawie i zabawnie,pozdrawiam
pojechałas po zwierzaku:)
Wiersz ciekawie skonstruowany z zaskoczeniem na
końcu.Brawo!
I tak trzymaj, tylko nie drażnij misia.
Zabawny z fajnym poczuciem humoru:)
ciekawy, najlepsza puenta.
Dla mnie wiersz choć zabawny jest infantylny. W ten
sposób kobiety wychowują sobie "króla" ( zwierząt?) w
domu. Czy to takie szczęście ?
Wielki misio króluje i jeszcze go za to kochają :)