Merec
Gwarą warmińską. I przekład.
Smęt łuż skorzej straciuł sia wana.
Coby łóna ma smaka nieba?
Zielóne łónki, torfozia nie wadzó z
krzyżókam,
abo z kiedajszym kolyndarzom.
Zonenblum to wciórko zidzioł.
chaber modrygo tyż nie zaboczuł.
Znóć swój plac, dzie gniozdkom ptaszki
spsiywajó.
Trózie polne rejwach robzió.
Am dziywczoczkam zomnionam,
od tela do tela cias mus tlo gdóknóńć.
Merec na roli jek z gajsi kołpakom.
Jenakszy cias, chibko ta siułka,
cny nie cny istność czestności syrca.
Smutkom raz po raz waga spada.
a może znów są o smaku nieba?
Zielone łąki tak bliskie dróg rozstajom,
torfowiska bliskie tamtym kalendarzom.
Słonecznik to wszystko widział,
chaber o modrym nie zapomniał.
Znać swoje miejsce, gdzie ptak gniazdom
kwilił.
Zające znów rozgardiasz zrobią,
znów jestem dziewczyną niesforną.
Odtąd- dotąd, wciąż czas przełykam.
Marzec pole przykrywa jak z gęsi
pierzyną.
Inny, nie inny- wszystko jest tylko
chwilą.
Zacna niezacna, cnotliwości serc
istotną.
Komentarze (42)
Marcowy wiersz gwarą pisany,
chylę czoła...jest wspaniały.
Pozdrawiam ciepło :)
Ślicznie
Pięknie to napisałaś Anno2...
i niech tak już będzie; smutkom niech spada waga, a w
naszych myślach niech zawsze będzie marcowa
nadzieja wyrastająca z uroczych miejsc.
Pozdrawiam pięknie:)
Marzec budzi przyrodę do życia, torując drogę wiośnie
Ładny wiersz gwarą pisany.
Pozdrawiam serdecznie
Ale śliczny wiersz...bardzo mi się spodobała metafora
o przełykaniu czasu...ja też go przełykam z nostalgią,
życie jest takie piękne, a tak szybko przemijają
chwile szczęścia... Uff...chyba pierwszy raz się tak
rozgadałam u Ciebie, ale Twój wiersz do mnie
przemówił...
Pozdrawiam Annno :)
W marcu powoli budzi się najpiękniejsza pora
roku...ładnie ujęte...pozdrawiam Aniu.
Wiosna dobrze działa na wiele osób. Daje nadzieję :)
Pozdrawiam :)
r się zgubiło- ale już jest
Witaj,
gdzie nie spojrzysz, dokąd nie pójdziesz - smutkom nie
ujdziesz...
Znajdujesz (jak wielu rozsądnych ludzi) pocieczy w
obserwacji przyrody.
Bezpieczne to i potrafi dać radość.../+/
Pozdrawiam serdecznie.
PS Czwarty wers pierwszej strofy - tłumaczenia;
torfowiska?
Chyba dobrze zrobiłam namawiając Ciebie na
tłumaczenia.
Wielu leniwców jak ja - z radością czyta tę formę
Twoich fajnych tekstów.
Uśmiech.
Uroczy wiersz wypełniony romantycznymi wspomnieniami
wśród pięknej przyrody. Ślę moc serdeczności i
uścisków:)
Przyjemny marcowy spacer ze wspomnieniami.
Pozdrawiam.
Zawsze testuję swoją znajomość tej gwary, ale
przyznaję się, że niewiele rozumiem. Dobrze, że jest
przekład.
A ten, przedstawia przyrodę jako obserwatorkę ludzkich
doświadczeń i zjawisk, które są częścią nieuniknionego
rytmu życia. Podkreśla też istotę uczuć i wartości
serca w codziennych przeżyciach.
(+)