Metamorfozy
II wersja wiersza Będę brzozą (marzec 2009r.)
czerpiemy z przyrody
tworzymy historię;
one są odwieczne
my tylko śmiertelni
ciało krucha marność
przeznaczona ziemi.
a co będzie z duszą
z dalszym jej istnieniem?
może będzie światłem
nikłym cieniem może.
ja pragnę się zmienić
w ukochaną brzozę
z prochu, soków, ziarna
wyrosnąć cieleśnie
z ulotnością duszy
w kołysaniu liści
autor
Zyta
Dodano: 2010-10-12 13:18:21
Ten wiersz przeczytano 602 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Piękny wiersz, też uwielbiam brzozy, dziękuję i
pozdrawiam ciepło... :)
piękny wiersz...pozdrawiam
Peelka pragnie odrodzić się jako brzoza, a mnie się
marzy mazurska sosna. Pozdrawiam serdecznie.
reinkarnacja, odrodzenie po śmierci, ja chciałabym być
ptakiem, przemierzać podniebne przestrzenie, poczuć
się lekka i wolna, oglądać świat z wysoka....wiersz
dobry, refleksyjny...pozdrawiam
" z ulotnością duszy" - to już zaistniało,pozdrawiam
Piękne przemyślenia nad przemijaniem i związkiem
człowieka z przyrodą...
echa reinkarnacji..ciekawe przemyślenia o istnieniu po
śmierci w innym bycie :)
Nie chciałbym być drzewem, za bardzo lubię się
przemieszczać. Ale wiersz ładny.
Bardzo głęboki i wzruszający:)
Marzenia lubią się spełniać, ale co czeka nas po
śmierci jest wielką niewiadomą, tego nikt nie jest w
stanie przewidzieć mimo wiary. Refleksyjny wiersz
skłania do zadumy. Pozdrawiam ;)
"ja pragnę się zmienić
w ukochaną brzozę" czasem też marzę :-)
lubię jesień, bo można sobie podumać (tworzymu-y) -
cieplutko pozdrawiam