mewy wiedzą najlepiej
nieznajomy z dalekiego brzegu
nad falami jeszcze słychać
twój śmiech i słowa
a mewy tak głośno krzyczą
jakby chciały zagłuszyć wydziobać
nieznajomy
już nie tęsknisz
za świeżymi przypływami
biegnącymi w twoją stronę
uściskiem
dlaczego
te mewy tak głośno lamentują
nad każdym utopionym listem
nieznajomy
nie pozwoliłeś podpłynąć
oszraniając oczy usta
a mewy spłoszone
coraz głośniej rozpaczają
jakby chciały zapełnić miejsca
które wchłania pustka
Komentarze (53)
i tak trzymaj Halinko
papieros to największe świństwo w dziejach ludzkości
życzę zdrówka !
Poetka prxydrozna na zwolnieniu lekarskim budzi się o
piątej, ponieważ chodzi spać z kurami:)))))) i wtedy
ma moc, więc dziś komentuje.
tzn. wraca do zdrowia.
Dziękuję bardzo za sugestie, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam ciepło, serdecznie i ogólnie wesoło mi z
rana. A nic nie pije bo nie moge:)))
Muszę się pochwalic: NIE PALE OD MIESIĄCA:)
Wszystkim wszystkiego dobrego:)
płaczki z zawodu
żerują wśród morza
bo same niesłone
Ślicznie i przyrodniczo
Bardzo ładny, ciekawy wiersz, a mewy pokrzyczą i
polecą w drugie miejsce i nastąpi cisza. Pozdrawiam
serdecznie.
Ciekawie zestawiony obraz przyrody na tle przeżyć
bohaterki.Mewy dopełniają ten klimat.
napisałabym za świeżymi przypływami uścisków
biegnących w twoją stronę.Pozdrawiam
Ważny ten nieznajomy. Ciągnie Cię do morza Ciszo.
Wiesz, mewy nie znoszą ciszy. Stąd ten krzyk. Ale z
tego co widzę tylko on będzie kojarzyć się Tobie z
nieznajomym. Fajny klimat. Pozdrawiam
Czytelnik ma prawo nawet nic nie dostrzec:)
pozdrawiam i dobrej nocy Wszystkim Paniom i Panom:)
widzę tylko smutną samotną kobietę na plaży i słyszę
coraz to głośniejsze krzyki mew.
:))
Dzięki moi drodzy, przepraszam, ze każdemu z osobna
nie odpowiem, ale czytam z uwaga wszystkie komentarze.
Wszystkie sa tak samo wazne:)
Klaryso, miałam tu problem od początku. Sprawdzałam
odmianę wielokrotnie, a mimo to cos mi nie grało. W
tej chwili zmieniłam nieco inaczej, teraz raczej
jestem spokojna. No moze jeszcze jutro na to spojrzę
świezym okiem. Dziś juz te "uściski" mnie
wyczerpały;))))
Dzięki za czujnośc:)
Zbyszku:) masz rację - mewy bywają niebezpieczne.
Zwłaszcza te znad morza, nie te maluchy co nad Odrą
krążą. Te są spokojne i cichsze. Dużo cichsze.
Mewy - Danusiu, z rozmysłem powtórzone.
Ellizo:) przeczytałam. Dziękuję.
Tasiemkę rozwiązuję Jesionku:)
Świetny wiersz o moich ulubionych ptakach. A lament
mew nad każdym utopionym listem to malina. Życzę ci
szczęścia ciszo.
Mewy oprócz krzyku, mają ostre dzioby i takie same
pazurki , wiedzą jaki z nich użytek należy zrobić. To
nie grzeczne jaskółki czy skowronki a drapieżne ptaki.
może trzeba mówić o swoich odczuciach;)
Mewy nadają specyficzny klimat wierszowi.Rozdzierają
ciszę swym krzykiem ,dodają dramatyzmu.Dziękuje za
odwiedziny.Pozwoliłam sobie na parę słów odpowiedzi
pod moim wierszem.Dobrej nocy.