Mezzoforte
orkan podniebnych dzwonów
zrywa refrenem pośród błyskawic
najgorliwsze modlitwy
wiatr targa rozigrane struny
i słowa zaplątane w gamach
zgorzkniałe przesączone łzami
biegnie chorał ku wieczności
a ja jak dojrzałe ziarno wrastam
w błękitne witraże
autor
czerges
Dodano: 2016-06-16 09:26:28
Ten wiersz przeczytano 671 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
niebanalnie.
+ :)
Pięknie...
Orkan podniebnych dzwonów, rewelacja
:-)
Człowiek dojrzewa z biegiem doświadczeń! Pozdrawiam!
Hmmm...ciekawie napisane....jakby trzy oddzielne HAIKU
Ciekawie zobrazowana nieuchronność (tak sobie czytam).
Miłego dnia.
Pięknie!:)
Ładnie to wyszło
Pięknie
wzniosłe doznania.
Trzeba powiedzieć , że to bardzo religijna refleksja ,
moim zdaniem ale też przeplatana jest żywiołem, hm...
pozdrawiam
piękny, bardzo sugestywny obraz stworzony słowami