Mgła
Poezja Przebudzenia
Zamknięty?
Zamknięty ciągle w sobie
Czy kiedyś?
Czy kiedyś pojawi się ktoś warty?
Być Może?
Może będzie warta
By odsłonić przed nią karty,
te wszystkie mentalne upadki i starty
Czas nas mami
Czasami siedzę w fotelu i pytam
Kiedy?
Kiedy ten czas się skończy
Kiedy?
Kiedy bańka pryśnie i
kiedy odejdzie to co mnie ciśnie.
Co poniewiera
Co oddech zabiera
Z czym
w snach się ścieram
etc.
Co gniecie
Wy wiecie że są momenty w życiu,
myślenie o swym sensie
O na tym w Świecie byciu
Istotnym Bani ryciu
Gdzie?
Gdzie siedzisz tak sam
I zamiast myśleć o odkryciu…..
Siebie
Ty raczej o procentów spożyciu ….
I co?
I trzymasz to skrycie
I ?
I z dnia na dzień ucieka Ci życie
Przez palce przecieka
Bo zaiste szlak trafia
A i tak nie chcesz uchylić trudów wieka
Kap kap…
usłyszeć się da
To Gorycz na tle czerwonego tła
Ścieka i nikt przyczyn nie docieka.
Mgła.
Bo aby coś stworzyć najpierw trzeba to spustoszyć
Komentarze (5)
Bardzo ciekawa, życiowa refleksja, pozdrawiam :)
TOM.ash nie ma potrzeby :)
mężczyzna potrzebuje swojego gniewu w życiu!
Ładny, ciekawy wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Zaraz ja Ciebie trafie jak bedziesz pisa ze ...szlak
trafia:))
moja mgła opadła i zawsze świeci słońce mam lat ?
problemów nie mam cieszy mnie cały świat chociaż czasu
zostało mi ?... ale pragnę dalej żyć
aż przyjdzie biała dama i zapyta czy jesteś szczęśliwy
odpowiem tak i pójdę z nią uśmiechnięty ...