Mgła
Zamglone oczy, za oknem mgła...
Wtuliłam się w mgłę Twoich warg
leciutkim ssaniem jak niemowlę
poczułam drżenie wszedł demiurg
stwarzając czułą budowlę
Poszukiwałam bram raju
ustami drążyłam drogi
a palce w pieszczot turnieju
wchodziły na jego progi
Coraz wyżej się wspinałam
wiedziałam że mam klucz w ręku
dotarłam tam gdzie skała
rozwarłam z odgłosem jeku
Zmęczona spijałam rosę
rajskiego nektaru soki
wywiodły mnie w pokusę
do raju były już kroki
Co potem było...jakaś mgła
ciepło gorący ocean
rozkosz z miłością się sprzęgła
słodkie westchnienie jak pean
poranne budzenie jesienne...
Komentarze (14)
prawie dosłownie lecz czysto ze smakiem... uf. -
gratuluję ubranej w słowa myśli
Trafić do takiego raju pomimo mgły to prawdziwa
rozkosz dla zmysłów :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wow zachwycił mnie ten erotyk taki subtelny i
wyrazisty.
Zmyslowy wiersz:)
Zmysłowo:)budzisz wyobraźnię :)
Pozdrawiam:)
Subtelnie, ciekawie
Pozdrawiam serdecznie :)
subtelny erotyk
Czytałam z drżeniem serca, można się rozmarzyć.
Dziękuję za odwiedziny. Życzę miłych i radosnych
chwil.:))
Klasyka erotyku. Pięknie, pięknie - wrócę jeszcze nie
raz po ten wiersz.
:)
Pozdrawiam serdecznie, ukłony dla Pani. Kobalt
ANULA-2 jA LUBIĘ ZAMGLONE PORANKI, NIE CHCĘ TAKICH
OKULARÓW...
Lusi szkoda że nie wyprodukowali jeszcze okularów na
mgłę.
Pozdrawiam mgliście.
Łał, co za erotyk. Na granicy dosłowności.
Z przyjemnością i z rosnącym ************
przeczytałem. :)
Pozdrawiam najserdeczniej.
P.S. Łucjo, zaniedbujesz mnie... :(
Świetny erotyk, pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz...z przyjemnością przeczytałam;)
Pozdrawiam.