A miało być tak pięknie...
Kiedy skończyło się nasze życie?
Przeminęło niepostrzeżenie
Tak skrycie.
Nie dało nam żadnego znaku
Że przemija
Że brakuje mu tlenu jak wody kwiatu
Na próżno było podtrzymywanie wspólnego
życia.
Brakowało chęci i nadziei
do dalszego bycia.
Czy wine mam brać na siebie?
Pytam dziś.
Ale boję się o Ciebie.
Ciągle, nie przestaję.
Choc nie łączy nas już żadna łza.
W myślach sie z Tobą nie rozstaję.
Nie brakuje mi już nas.
Lecz pustka pozostała.
Na wypełnienie jej przyjdzie jeszcze czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.