A miało jej być lepiej...
Ty padniesz za mną jak kamień do grobu i tak przez miłość naszą nigdy nie spełnioną żyć będzie dalej razem z nami ziemia. Pablo Neruda
Nie ma sensu nic...powiedziałeś, że tak
będzie lepiej
Ustałeś na moście pomyślałeś przez chwilę o
niej
przypomniałeś o jej zapachu,
włosach rozwiewanych za każdym podmuchem
wiatru
brązowych oczach tak czule na Ciebie
patrzących
uśmiechu, za który oddałbyś wszystko, nawet
życie
i skoczyłeś w ułamkach sekund pomyślałeś,
że będzie cierpiała
Nie chciałeś tego! ile dałbyś, by jeszcze
raz ją pocałować...
Było już za późno...Na dole czekała śmierć,
która czule złapała Cię w ramiona...
W liście napisałeś, że bardzo ją
kochałeś
chciałeś oszczędzić jej większego bólu niż
Twoja śmierć
A ona po latach nadal zastanawia się
dlaczego?
Dlaczego zostawiłeś ją samą przeciw całemu
światu?!
Stoi nad Twoim grobem z bukietem
niezapominajek
wiatr znowu bawi sie jej włosami
Nie możesz jej dotknąć choć tak bardzo
chcesz...
Nic się nie zmieniała...
Tylko te oczy ciągle zapłakane
Tylko te usta i myśli, w których krąży
pustka...
A miało jej być lepiej! Coś było nie
tak!
Popełniłeś gdzieś błąd, lecz za późno,już
za późno, by naprawić go...
Jeżeli człowiek "umarł" sobie - to śmierć jest dla niego czymś naturalnym, czymś, co zakańcza życie, co napełnia pokojem. Gdy odchodzi taki człowiek, to pozostaje po nim "zapach pokoju", jakby anioł pokoju stanął na tym miejscu. Piotr Rostworowski
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.