Miara!
Ledwie wstałem a już sołtys
przez okno mi krzyczy,
że się ze mną wedle miedzy
za chwilę policzy.
Czyś ty zgłupiał - ja do niego,
gdym wczoraj bronował,
tyś ze swoją połowicą
wszystko nadzorował.
I wieczorem jak kończyłem
problemów nie było,
zatem powiedz co tak ciebie
nagle dziś wkurzyło?
Bo nie wierzę, że przez nockę
ktoś przekopał miedzę,
bardziej liczę powiem szczerze
na twoją niewiedzę!
- Ty mi głupot tu nie gadaj
bo rano sprawdzałem,
i o cztery palce teraz
miedzę węższą miałem!
- To pretensje miej do żony
gdyż ona sprawdzała,
a to nie jest moja wina,
że jej rączka mała!
Komentarze (52)
Krzysiu, umiesz i robisz to cudownie, Twoje wiersze
czyta się radośnie:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Jak zwykle pięknie z humorem .Pozdrawiam pięknie
Krzysiu.:)
I jak tu się nie siać...pozdrawiam niedzielnie
Krzysiu;)
coś mi się widzi Krzychu, że Ty z tą Sołtysową
trzymaliście się za ręce, mierząc tą miedzę, a Sołtys
pełnił swoje obowiązki na Urzędzie z dala od Was...
Boki zrywać mistrzu humoru,
Pozdrawiam majowo,
;-)) istne Pawlakowo ;-)
Pozdrawiam
Witaj Krzychu humor cię nie opuszcza i tak trzymaj!
Pozdrawiam Was serdecznie
Krzysztofie, zmieniłeś fakty w wierszu. Żona Sołtysa
twierdziła, że miedza zmniejszyła się o grubość
członka, sołtys sprawdził to i wyszło mu, że o dwie.
To mu dało do myślenia....
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak zawsze Krzychu - Ty na wesoło. Ileś Ty sie już
razy podsmewał z śoltysa. - Urząd to w końcu.
Zobaczysz! - on Cię kiedyś posumuje:)
Pozdro:)
Super.Dzięki za uśmiech.
Dobrego wieczoru Krzysiu:)))
:))
Pozdrawiam, Krzys :)
Akuratnie napisane.
Niby wszystko przemija i ziemia niczyja, a gdy krowa
wdepnie w miedzę na sąsiada z kosą pędzę ... co za
ludzie... :))
Pozdrawiam :)
Coś z tych Pawlaków i Kargulów zostało...fajna
satyra.Pozdrawiam Krzysiu.
Powiem teraz szczerze
nieźle się uśmiałem
i zaraz Kargula
sobie przypomniałem
ale mam nadzieje
że kosy nie było
bo wtedy niemiło
by się Wam zrobiło
...pozdrawiam !!
Rączka mała - ale sprawdziła dokładnie:))