Miasto umarłych
dla tych, którzy żyją wyłącznie dla siebie...
Miasto umarłych
Gdzie ludzie żyją własnym życiem
Gdzie każdy martwi się o siebie
Gdzie zerwiesz kwiat, lecz nie dasz go
kobiecie
i gdzie topielec krzyczy daremnie
Gdzie pies nie jest przyjacielem
Gdzie uczucie jest obce
Gdzie próbujesz zrozumieć...
...nie możesz...
Tam nikt nie żyje przecież...
jeżeli przypadły komuś moje wiersze do gustu, będę wdzięczna za słowa krytyki pod nr gg: 7053166
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.