W toniach
Odbiłam od brzegu, daleko gdzieś
Porwały mnie fale, chcę wrócić się
- trudno
Morze kołysze na rękach mnie
jest tak przyjemnie, zapomnieć chcę
- na długo
Oddać się chwili, niech dzieje się
zatopić rozum, rozpocząć grę
- niedobrą gre...
Nie taki rejs miał życia być
Nie taką mapę przydzielił mi
- mój Stwórca
Nie takie wskazówki Kapitan mi dał
Na inną głębię wypuścić mnie chciał
- pomyłka
Teraz do brzegu zawraca mnie
ja tak daleko i nie wiem gdzie
- zbłądziłam
Niebo i ziemia znów droczy się
ciało zostaje, a dusza nie
- Twój wybór.
Komentarze (1)
Ten wiersz to taki monolog podmiotu lirycznego, to
podsumowanie życia...Błądzić rzeczą ludzką...Ciekawy
metaforyczny wiersz!