miedzianowłosa
mojej żonie
gdy głową ruszy wiatr po zbożu goni
miedziana rozkosz kapiąca puklami
słońca eksplozja gdy się nocy skłoni
jak kolor miodu zbierany plastrami
mgła bursztynowa co twarz ci okala
płomykόw ognia figlarna zachęta
gdy się wyschniętą gałązkę zapala
jak złota szata złotą spinką spięta
całe bogactwo kolorόw jesieni
ktόra aleją idzie kasztanową
rόżne odcienie słonecznej czerwieni
rozfalowanie falą atłasową
zanurzyć dłonie jak w chłodnym potoku
poczuć na twarzy jedwabiste tchnienie
smakować życie w pieszczoty amoku
ustami zgasić miłości pragnienie
Komentarze (11)
Chociaż wiersz w dedykacji żonie,czyli najbliższej
sercu osobie to ja jednak tą ostatnią zwrotkę
najbardziej odpowiednią i jako motu wiersza za cel
wspólnego marszu przez życie za wzór daję-wszystko
inne jako preludium do pełni szczęścia..powodzenia
Ciekawie pomyślane opiewanie uroków miedzianej
piękności na tle złoto - miedzianej jesieni. Obie
urokliwe, ale najbardziej zachwyca twoja miłość nie z
tej epoki.
pięknie malujesz miłośc do swojej ukochanej żony, tak
romantycznie i jesiennie piszesz o jej miedzianych,
lokatych włosach...
Pięknie opisujesz swą milość do żony i pięknego koloru
włosów,kasztanowa jesień z czerwienią mój ulubiony
kolor.
A to mi dopiero prawdziwy miedzioryt. Te włosy są
przez Ciebie pięknie opisane. :)
miedziano-pięknie, złocisto-przepieknie bo to dla
żony, tak ślicznie subtelnie.
I to jest miłość, prawdziwa. Śliczniutki wiersz.
Powiem za LenaLaut ze ostatnia zwrotka odrobine kuleje
za pierwszymi trzema, ktore sa po prostu piekne...Taka
ode do piekna i o pieknie (tym bardziej ze chodzi
tutaj o wlasna zone;) mozna spotkac juz tylko w
dzielach z epoki romantyzmu lub w
malarstwie...naprawde bardzo udane, gratuluje i TAK
TRZYMAJ !
Cóż za oda do włosów :)Przepięknie się czyta...takie
wyznanie miłosne.
wielka i pełna kolorów Twoja miłość do żony -musi być
bardzo szczęśliwa-piękne wyznanie miłości
piekne obrazy, troche gubi sie to w ostatniej zwrotce,
ale ladnie...