między rozumem a brzegiem...
po przeczytaniu z wyrwanej kartki z kalendarza myśli Francois de La Rachefoucauld'a; - "serce wystrychnie zawsze rozum na dudka" - rozwinąłem tę myśl:
nie zawsze serce rozumu się słucha
dopada go miłość jak drapieżny ptak
potem wystrychnie niecnotę na dudka
choć rozum NIE – mówi, ono powie TAK
i nieszczęśliwa miłość gotowa
bo nawet Wenus ze swym Amorem
niedomówienia pod łóżko schowa
obróci zawsze kota ogonem
zaślepionemu sercu wciąż mało
a krew nie woda mocno buzuje
potem cierp ciało skoroś tak chciało
daremne żale – gdzieś był rozumie
Komentarze (18)
co racja, to racja ;-)
Oj, chyba jeszcze tak nie było,
Żeby się serce rozumu radziło. :))
Ładny wiersz, tak to bywa gdy rozumu się nie słucha,
pozdrawiam:)
Bardzo zgrabnie napisane i przyjemnie sie czytało,
pozdrawiam:)
miłość i brak rozsądku idą ze sobą pod rękę, fajnie z
przymrużeniem oka, pozdrawiam
-- bardzo lekko i tak z... przymrużeniem oka...
po-ZDRÓWKA...
'serce nie sługa...', przynajmniej nie jest nudno
b. fajny wiersz, pozdrawiam:)
Pięknie to napisałeś serce nie sługa i wybiera miłość
czy spełniona czy nie rozum wtedy nie słucha a potem
się cierpi.
Bardzo ładny wiersz .
Pozdrawiam mile:)
Rozum miał urlop
pozdrawiam:)
Rozum często z sercem się sprzecza,
taka już dola zakochanego człowieka.
Ja już sama nie wiem Rysiu, czy rozumem, czy sercem,
lata lecą, a obie przekoru walczą ze sobą. Może sobie
odpuścić i iść do klasztoru:-( Pozdrawiam ciepło:-)
Bardzo fajny wiersz:) Pozdrwiam z uśmiechem:))
Piękny romantyczny wiersz. Cierp ciało... Pozdrawiam.
Cała prawda o nieszczęśliwej miłości.
Nie jeden nas wystrychnął na Dudka, podoba mi się, Ps.
postarzało się troszkę zdjęcie, ale na lepsze:-)