Między życiem a śmiercią
Stoję na moście między życiem a śmiercią
Serce delikatne jak pajęcza sieć krwawi
Z oczu wypływają łzy bólu
W ręce żyletka - przepustka do piekła
bram
W głowie huragan myśli
Z nadzieją wyciągam dłoń
Zaciskam zęby
Widać już nabrzmiałe żyły
W ostrzu mej wybawczyni lśni uśmiech Białej
Pani
Jeszcze tylko chwila
Jeszcze tylko moment
Gdy przestanę żyć
Gdy cierpienie przestanie mnie nękać
Nie będę już więcej męczennicą swego
losu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.