Miejska pustka
Góry to magia
Zawarta w różowym brzasku dnia
Z płonącym szczytem
Tli się nadzieja
Wystarczy ją złapać
Gdzieś, na szlaku pośród drzew
Szlaku idącym ma szczyt.
Byle się nie poddać!
Góry to wiara
W drodze, która wciąż idzie wyżej
I wyżej... ku szczytom
W drodze, która nigdy nie jest prosta
Wystarczy pokonać lęk
I już można ukoić
Nieposkromione zmysły
Zanurzyć się w ciszy poranka
Jednak czasem zaboli
Chwilę odciskiem na zmęczonej nodze
Kiedy indziej owieje smutkiem
W górach człowiek
... dostrzega miejską pustkę...
Komentarze (2)
Bardzo , bardzo ładny wiersz , kocham góry , a ty
sprawiłaś tym wierszem,że mogłam tam przez chwilkę
być, wędrować.
w pięknej,lekiej i wymownej formie oddano w tym
wierszu i piękno gór i cel wędrowania po nich, moje
odczucia w tej kwestii są bardzo podobne