Mikołajowe limeryczenie
6.12.- Mikołajki z uśmiechem.
Kiedyś Mikołaj z osady Borek,
zgubił gdzieś w polu prezentów worek.
Na nic zdały się lamenty,
przecież on podobno święty,
niestety miał rozpięty rozporek.
*
Razu pewnego gdzieś w znanych Borkach,
baby zaczęły grzebać po workach.
Stały w kącie z kartoflami,
były też i z ogórkami.
Super maczugi znalazły w portkach.
Komentarze (61)
Dobre, ho, ho, ho. :)
Bardzo wesoły limeryk :) Pozdrawiam serdecznie +++
Hahahaha przed snem mnie rozbawiłaś na maksa Elenuś,
super limeryki. Jeszcze się chichram. Cudownych snów
życzę-:)
Mikołajkowe...Dostaniesz rózgę za kudłate myśli.
Pozdrawiam Eleno;)
Fajne z dozą humoru limeryki...
Pozdrawiam cieplutko Eleno:)
Fajniaste limeryki.
Ładnie tak na chłopach się wyżywać
i sobie z nich żartować?
Ciepło pozdrawiam. Miłego dnia :)
no, no, no... to taki Mikołaj dla dorosłych ;-)
:) :))
Pozdrawiam.
zabawne
Dziękuję moum Gościom za poświęcony czas, poczytam Was
w niedzielę.
Pozdrawiam :)
Wesołkowo, pozdrawiam :::::::::)
Świetne, zabawne...
Pozdrawiam rozbawiona :)
:)) pozdrawiam
Mikołaj bez wora to postać chora... fajne mikołajkowe
limeryki dla tych co prezentów nie dostali, pozdrawiam
:)
niezłe jaja w temacie Mikołaja.
pozdrawiam Eleno :):)