Miła moja...
promienny zapach wiosny
cichutko zapukał do drzwi
zostawił tam list miłosny
co słowem jedwabiu zbawił...
litery omdlałe czytałem
a w oczach uzbierał się deszcz
do serca dziewicy co znałem
co muśnięciem swoich tkała dreszcz...
kochałem jej błękit oczu
i woń złocistych kłosów
kłaniałem się sercem uczuciu
aż do chwili ciernistych lasów..
bo wtedy mi serce złamała
na dwie pókule równo podzieliła
swoją w daleki świat zabrała
a moją w okruchach zostawiła...
dziś czytam wiosenny list
co miłość ma pisze po latach
nie jest oziębły ani skalisty
lecz o nadzieii różach i kwiatach...
Jamie2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.