milknę
próżnia niebytu wokół mnie
zaciska się pętlą
i wysysa mnie siłą z mego świata
żąda, bym nie istniał
bo nie mieszczę się w ramie praw
milknę
bo słowa w gardle grzęzną
kiedy tlenu coraz mniej
więc alfabetem morse'a
ślę impulsy liter SOS
krótkimi spięciami myśli
ratunek przyjdzie na czas...?
autor
D.A.R.E.K.
Dodano: 2009-06-09 09:19:34
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
nie milknij ,bo kto będzie pisał wiersze? Ratunek
przyjdzie na czas ,na pewno ..życie jest cudem .Żadne
trudne przeżycia nie zniwelują tego faktu .
marazm przeżycie Bardzo sugestywny w wypowiedzi Jakby
przed burzą Zostawiam dobre życzenie Wiersz dobry :)