Miłość?
Oddał mi serce które ja zraniłam,
wbiłam w nie zęby jadowe i zatrułam.
Zasadziłam w nim nienawiść, nie
wykiełkowała,
więc przeorałam... je pługiem
okrucieństwa,
podeptałam, połamałam i wyrzuciłam.
Bezsilne, słabe i kruche...
A jednak on żył, on wstał, on wrócił
żeby oddać mi je na nowo.
autor
Pierwsza Muza
Dodano: 2008-05-20 15:38:33
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Jak pięknie opisane.. Ujęte wszystkie emocje, serce
przetrwało mimo swej kruchości, on wrócił bo kocha
prawdziwie
Czasem krucha trzcina wytrzymuje burzę , której nie
przetrwałby dąb- kruchość i jednocześnie siła-
piękne..
zyl dla Ciebie,mial sile by wstac,wrocil,bo Kocha..
Dobrze, że potrafisz przyznać się do swego błędu, do
tego, że tak bardzo kogoś zraniłaś. Mimo wszystko ten
ktoś jednak tak bardzo cię kocha, że potrafi ci to
wybaczyć. Bardzo ładny wiersz