miłość
zwiotczała pozwala się deptać
oddychając używanym powietrzem
potrafi wskrzesić słowa
zabijane z premedytacją
nie boi się kaleczyć ani kraść
odkrywa prawdy ze świętością na dnie
osadzona na grzędzie absurdu
nim zdąży odgrzebać corpus delicti
i zapieje trzy razy kur
bezbożne ryzyko sięgnie nieba
Komentarze (14)
miłość może być też w śmietniku
i na samym dnie godności,
często kochanie dech odbiera
po niewierając miłością jak szmatą
Pozdrawiam serdecznie
Czasami miłość bywa bardzo trudna.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
zabójczo;
Bardzo ciekawy wiersz.Można się zaczytać. Pozdrawiam:)
Trudna ta miłość. Pozdrawiam.
Podoba mi się :)
Ciekawy obraz miłości...tej "beezbożnej" a jednak...
Pozdrawiam:)
Jakby zaprzeczenie tego, co o miłości pisze św. Paweł:
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
Co ta miłość z nami wyprawia, albo my z nią ;)
Pozwala się deptać, o tak...
Czy warto ryzykować dla miłości, która potrafi
zaprzeczyć, że istniała?
Wiersz podoba mi się...pozdrawiam:)
Zwiotczała i zakłamana miłość,
jak wrzód na zdrwym organizmie,
dobry wiersz, pozdrawiam
och ta miłość ileż ona ma obliczy
pozdrawiam:)
Z miłością różnie bywa..
Pozdrawiam, Krzemanko
:)
Ciekawie, o miłości spod ciemnej gwiazdy(tak
odczytałam). Miłego dnia.