Miłość
Wzięła sobie przerażającego typa,
Na szczęście w końcu go pogrzebała,
trochę życia uratowała,
teraz każdy jej obiad, to stypa.
Wzięła sobie przerażającego typa,
Na szczęście w końcu go pogrzebała,
trochę życia uratowała,
teraz każdy jej obiad, to stypa.
Komentarze (11)
Bardzo dobra, ironiczna fraszka.
Całe szczęście, że się uratowała.
Pozdrawiam serdecznie.
:-)
Wypada życzyć wdowie,
smacznego i na zdrowie!
Pozdrawiam!
Mocny. Na tak. Cieplutko pozdrawiam
Ciekawa ironia...ta wdowa na stypie radosna, czasami
dobrze się rozstać :)
Miłość z takim typem, każdy dzień jak żałoba.
Pozdrawiam Elu
Mimo zmiany ciągle stypa? Zaczęła przecież wreszcie
oddychać...
Pozdrawiam
Dobrze, że uratowała chociaż trochę życia, bo dla
takiego typa szkoda.
Ona ma woń ziszczenia bardzo zwinnego.
"Wzięła sobie przerażającego typa,
Na szczęście w końcu go pogrzebała,
trochę życia uratowała,
teraz każdy jej obiad, to stypa."
a gdyby tak?
Na szczęście go pogrzebała,
mężulka - strasznego typa.
Już więcej łez nie wylała,
a każdy obiad, to stypa.
Brrr... staraszne.
Pozdrawiam.
ironia losu pozdrawiam