Miłość
Dla P.
Miłość ugina łodygi,
upycha kolory głębokie, choć lekkie,
okruchy na stole jak piegi,
płatki Ci zdobią policzki,
uśmiech w wazonie bez wody nie więdnie,
miłość to ciepły wiatr,
pełne owoców talerze,
to czerwień ust, muskana srebrnym
widelcem,
miękkie poduszki na krześle,
ściany bez chmur, błękitne powietrze,
miłość to pierwsze dziury w wełnianym
swetrze,
igły i nici zostawione pod suchymi liśćmi
na surowym drzewie,
obrus w kolorze jarzębiny,
dłonie rozbitym naczyniem pocięte,
spacery we mgle, trzymając się za krwawiące
ręce,
miłość to marmurowy blat, co podczas
modlitwy odbija twe wnętrze,
zimny posiłek i ogień w kominku,
by ogrzać roztrzęsione serce,
pijane noce białe od śniegu,
odliczanie szeptem,
sztuczne kwiaty wybuchające na czarnym
niebie,
miłość migocze jak jedna z milionów
gwiazd,
choć dzieli nas strach i bukiet świetlnych
lat,
tęsknię właśnie do Ciebie.
,,Nas stan zakochania nie ogarnia, nas wciąga odchłań i mrok, głęboki i ciemny, a miłość? po miłość się wspinamy, szczebel po szczeblu, wyciągamy się, dajemy z siebie wszystko żeby chwy
Komentarze (7)
Mądrze o miłości, z podobaniem przeczytałem,
pozdrawiam serdecznie.
Niezwykle łatwo się zaczytać :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Do zaczytania jeden krok...
Ladnie.
Pozdrawiam
O miłości można pisać bez końca ,
z przyjemnością przeczytałam wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Cóż byłoby warte życie bez miłości...o miłości można
nieskończenie wiele...to najcenniejszy dar :)
Pozdrawiam ciepło :)
Pięknie napisałeś o miłości, która ma różne oblicza.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Nie wiem, co znaczy ostatnie słowo. To chyba jakiś
chochlik, coś pomieszał.
piękna i mądra refleksja na temat miłości.