Miłość...
Do zobaczenia za tydzień... wakacji nadszedł czas...:)
Otulona zapachem
Twoich myśli
spoglądam
sześć stóp pod ziemię
i czekam,
ponieważ jutro
ma zmartwychwstać
nasza miłość
nienarodzona,
a pogrzebana
przed ludzkim okiem
głęboko schowana
odradza się
zapuszczając korzenie
w świadomości naszych serc
Strażniczką jej nienawiść
i tarcza od siedmiu boleści
pokonam swój strach
pokonam słabość
zwyciężę ją
niczym Rycerz z pieśni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.