Miłość dwa serca
Miłość, dwa serca, odwiecznym zaklęciem
złączone,
Wiara, nadzieja, cóż widzisz patrząc na
zupełnie nowe?
Lecz te same niedawno spotkane,
Upragnione nie od wczoraj zakochane.
Wieczny zamęt, zazdrość tych, co
niestrudzeni,
Dumnie w goryczy pogrążeni.
Cóż im z tego, że w przestrzeni rozprawiają
się z tymi, co zauroczeni,
Pięknem, doznaniem czegoś wspaniałego,
W głębi serca tak bardzo przez nas
upragnionego.
Zaklęcie nieodzowna część naszego życia,
Codziennie ktoś przecież nam znika,
Nie świadom siły potęgi zaklęcia,
Droga znana do następnego poczęcia.
Cóż znaczą dla nas te codziennie
przyjmowane rany,
Gdy serce bije,
Zabliźniają się szramy
Rysy od dawna na nas drzemiące,
Nareszcie widzą upragnione słońce.
Tak od dawna o tym marzyły,
Swój wzrok wytężymy,
Do tej jedynej, wyśnionej historii,
wiecznej, nie ucichłeś melodii,
Melodii życia, miłości, zakochania,
wiecznego w niej pojednania.
Chodź raz dotknąć, posmakować zaklęcia,
Wiary i nadziei niech nie będzie końca.
Komentarze (2)
Taka bywa miłość,raz leczy raz rani.Życzę Ci by Ciebie
nie raniła kochaj i bądź kochana(Y)(literówka w
tytule).Piękny wiersz.
tak pragnienie chce dotknąć snu oczarowania poezji
życia prawdy zaklętego uczucia bez granic Piękny
wiersz bardzo przemyślany i tęsknota w wierszu duża
Dobry w zamyśle i wzrusza bo wiarą w miłość przekonuje