Miłość moim krzyżem
Kochany!
Miłość do Ciebie
jest dla mnie krzyżem,
który dźwigam codziennie,
sama...
Tutaj Szymon z Cyreny
nie pomaga go nieść,
ani Weronika
nie ociera potu z twarzy,
a płaczące niewiasty
nie litują się nade mną.
To przez Ciebie,
najdroższy,
wciąż idę tą drogą,
Drogą Krzyżową.
To przez Ciebie,
ukochany,
zaczynam ją każdego dnia,
każdego dnia na nowo.
Ty jesteś jak Piotr,
co miłości się mojej wypiera
I jak Tomasz,
co w miłość moją nie wierzy.
Lecz drzewo tego krzyża
słodki ma zapach
i z winnego urosło nasienia.
A choć cieżkie jest i rani,
nie zdejmę krzyża,
nie zejdę z drogi.
Bo miłość moja nie zna granic.
Krzyżową miłością będę Cię darzyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.